Służą radą i pomocą, troszczą się o swoich mieszkańców, wspierają w rozwiązywaniu problemów – mowa o dzielnicowych, którzy każdego dnia gotowi są służyć potrzebującym. Szczególnie teraz, podczas zimy, częściej niż zwykle pojawiają się u osób samotnie mieszkających, schorowanych, czy znajdujących się w trudniej sytuacji życiowej.
Na terenie powiatu brzeskiego nie brakuje osób, które z uwagi na wiek, stan zdrowia czy problemy życiowe potrzebują wsparcia i pomocy. Dzielnicowi robią co mogą, aby wesprzeć potrzebujących i nie pozostawić ich osamotnionych w trudnej sytuacji. Taką pomocną dłoń wyciągnęła do mieszkającego samotnie mężczyzny dzielnicowa sierż. Monika Milewska. Odwiedzając go prawie codziennie sprawdzała, czy czegoś nie potrzebuje. Zadbała o najpilniejsze potrzeby, zorganizowała ciepły posiłek czy dostarczyła mężczyźnie ciepłe ubrania. Mieszkaniec powiatu brzeskiego podczas spotkań z dzielnicową nie kryje wzruszenia i wdzięczności za okazane serce i pomoc. Taka dzielnicowa to skarb – mówił mężczyzna, kiedy przymierzał ubrania przyniesione przez policjantkę. Mężczyzna przyznał, że może też liczyć na pomoc sąsiadów. Dzielnicowa o sytuacji mężczyzny poinformowała miejscowy ośrodek pomocy społecznej.
Dzielnicowy to policjant pierwszego kontaktu, to do niego w pierwszej kolejności zwracają się mieszkańcy ze swoimi problemami. Wachlarz spraw do rozwiązania przez dzielnicowego jest ogromny. Sąsiedzkie spory i nieporozumienia, awantury domowe, problemy dotyczące bezpieczeństwa w ruchu drogowym to codzienność. Dzielnicowy musi wykazać się wszechstronną wiedzą i umiejętnościami. W jego kontaktach z ludźmi nie może też zabraknąć empatii i zrozumienia, zwłaszcza jeśli chodzi o sytuacje krępujące czy też osobiste dramaty. Takich niestety w codziennej służbie policjantów nie brakuje. Są też jednak momenty, w których wysiłek i starania dzielnicowych zostają docenione – dobrym słowem czy uśmiechem na twarzy tych, którym udało się pomóc.
___
KPP w Brzesku