Od niemal 25 lat mieszkaniec powiatu tarnowskiego poruszał się drogami z Polski do Niemiec bez prawa jazdy, bo jak twierdził, zostało mu ono zatrzymane za jazdę pod wpływem alkoholu. Od tamtej pory już go nie wyrabiał.
W niedzielę w nocy po godzinie 23 dyżurny tarnowskiej komendy otrzymał niepokojącą informację od jednego z kierowców. Mężczyzna twierdził, że jedzie za Oplem Astra na numerach powiatu tarnowskiego. Kierowca tego samochodu jedzie wężykiem, dodatkowo co jakiś czas hamuje i przyspiesza, robiąc to w sposób irracjonalny. Będąc w bezpośrednim kontakcie z dyżurnym, rozmówca wskazywał aktualne położenie tego samochodu, który właśnie wjechał na tarnowski odcinek autostrady i jedzie w kierunku Krakowa. Na miejsce zostali skierowani policjanci ruchu drogowego. Z przekazanej informacji wynikało, że poszukiwany opel zatrzymał się na MOP-ie Rudka. Tam też zjawili się mundurowi, którzy wylegitymowali kierowcę astry. Był nim 56-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego, który w rozmowie z policjantami powiedział, że jedzie do pracy do Niemiec. Od mężczyzny była wyczuwalna woń alkoholu, a badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia zgłaszającego, a także interweniujących policjantów. Mężczyzna wsiadł za kierownicę swojego samochodu, mając w organizmie 2 promile alkoholu. Dodatkowo oświadczył, że nie posiada prawa jazdy, bo … 25 lat temu policjanci mu zabrali za jazdę po alkoholu. Od tamtej pory jeździ bez tego dokumentu.
Wobec nietrzeźwego kierowcy zostanie wszczęte postępowanie, którego konsekwencją może być 2 lata pozbawienia wolności, a także 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna.
___
Tarnowska Policja