Zastanawiacie się ile osób może pomieścić opel astra? Zgodnie z przepisami oczywiście 5. Ale dla młodych mieszkańców Tarnowa odpowiedź na to pytanie już taka oczywista nie jest. Policjanci tarnowskiej drogówki zatrzymali siedmioro nastolatków pędzących liczącym blisko ćwierć wieku oplem i to w dodatku bez ważnych badań technicznych.
Środkowy wieczór jeden z patroli Komendy Miejskiej PolicjI w Tarnowie spędzał pełniąc służbę na terenie powiatu. W rejonie wiaduktu, w miejscowości Skrzyszów policjanci zauważyli jadącego na brzeskich numerach rejestracyjnych opla astrę, którego kierowca pomimo terenu zabudowanego jechał z prędkością znacznie przekraczającą dozwolone 50 kilometrów na godzinę. Użyte urządzenie kontrolne wskazało przekroczenie prędkości o 30 km/h. Widząc co się dzieje jeden z nich dał kierowcy sygnał do zatrzymania, ale ten miał najwyraźniej inne plany, bo na widok mundurowych przyśpieszył, zjechał na lewy pas jezdni, po czym omijając policjanta rzucił się do ucieczki, kierując w stronę Szynwałdu. Policjanci nadając sygnały świetlne i dźwiękowe rozpoczęli pościg, który nie potrwał długo. Parę kilometrów dalej kierowca widząc na „ogonie” zbliżający się radiowóz zwolnił, a po chwili zatrzymał się na dobre.
Jakie było zdziwienie mundurowych kiedy za kierownicą zastali 16-latka, który z racji wieku nie ma prawa jazdy, a jakby tego było mało, mocno zdezelowany, pożyczony 24-letni samochód nie posiada aktualnych badań technicznych. To niestety nie koniec zaskakujących faktów jakie tego wieczora czekały na policjantów. Wraz z chłopakiem samochodem podróżowało …sześcioro nastolatków w wieku 15, 16 lat, z których … piątka “z tyłu”😲 Jak to możliwe🤷♂️? Troje zajmowało kanapę, dwoje zaś przestrzeń między nią, a przednimi fotelami. Aż strach pomyśleć co mogłoby się stać gdyby doszło do wypadku
Jeśli myślicie że to już wszystko, to jesteście w grubym błędzie. Podczas wykonywania sprawdzeń grupy lekkomyślnej młodzieży wyszło na jaw, że jeden z pasażerów jest poszukiwany przez tarnowski sąd i policję, po tym jak kilka tygodni wcześniej uciekł z jednej z placówek wychowawczych.
Całą siódemką zajęli się śledczy, a w najbliższym czasie również sąd dla nieletnich i to on ostatecznie zdecyduje o dalszym losie młodych ludzi.