Są dobrodzieje i sponsorzy, którzy chcą pomóc pogorzelcom z Borzęcina. Pięcioosobowa rodzina w pożarze straciła cały dobytek. Na szczęście nikomu z mieszkańców nic się nie stało. Teraz okazało się, że nie mogą odbudować domu, bo nie pozwalają na to przepisy.
Uciekali jak stali. Tylko w samych piżamach. Teraz nie tylko walczą z pogorzeliskiem, ale i urzędnikami. Chętnych, by pomóc nie brakuje. Jednak rodzina nie może obudować domu w tym samym miejscu gdzie stał. Okazało się, że byłby zbyt blisko działki sąsiada, drogi a także wałów przeciwpowodziowych.
– Skoro stary dom stał na starych fundamentach, to dlaczego na tych samych nie może stanąć nowy – podkreśla Grażyna Ślezak.
Ryszard Ożóg, wicestarosta brzeski, tłumaczy, że to dopiero wstępna interpretacja. Co prawda przepisy są bardzo restrykcyjne, ale jak mówi, rodzina nie złożyła do powiatu żadnych dokumentów, więc trudno wyrokować, jaki będzie finalny efekt tej sprawy.
– Jak wpłyną do nas dokumenty, to możemy powiedzieć nawet na pytanie, czy przepisy są bezduszne, bo być może tutaj ten przepis nie będzie miał zastosowania – mówi Ryszard Ożóg.
Czas jednak płynie. Jeżeli rodzina szybko nie rozpocznie obudowy domu, to prace nie zakończą się przed zimą i nadal będą musieli mieszkać u swoich krewnych.
___
Radio RDN / borzecin.pl