Coraz częściej Policja otrzymuje sygnały od społeczeństwa o osobach potrzebujących pomocy. Teraz kiedy na zewnątrz panują minusowe temperatury, zdrowie, a nawet życie tych osób jest szczególnie zagrożone. W takiej sytuacji znalazł się starszy, schorowany mężczyzna, który bez wiedzy domowników opuścił swój dom w Katowicach i pociągiem przyjechał do Brzeska. Na szczęście jego losem zainteresowała się 19-letnia mieszkanka Brzeska, która pomogła mu i zaalarmowała policjantów.
W piątkowe popołudnie (02.03) policjanci z Posterunku Policji w Szczurowej odebrali zgłoszenie o starszym mężczyźnie w Borzęcinie, który najprawdopodobniej zagubił się i potrzebuje pomocy. Na miejscu mundurowi, oprócz mężczyzny, zastali też 19-letnią mieszkankę Brzeska, która zrelacjonowała im, że przebywając na dworcu kolejowym w Brzesku zauważyła starszego, zagubionego mężczyznę. 85-latek chciał się dostać do Borzęcina twierdząc, że tam czeka na niego rodzina. Kobieta z uwagi na minusowe temperatury nie chciała pozostawić go na dworcu i prosząc o pomoc swoją mamę zaproponowała podwózkę. Już na miejscu obie kobiety zauważyły, że mężczyzna w ogóle nie orientuje się gdzie jest i nie potrafi wskazać miejsca zamieszkania. Żadna też z napotkanych osób nie rozpoznała w nim mieszkańca Borzęcina. Widząc, że starszy człowiek najwyraźniej jest chory i potrzebuje pomocy kobiety o całej sytuacji zaalarmowały policjantów.
Mężczyzna posiadał przy sobie dowód osobisty, stąd też mundurowi od razu sprawdzili go w policyjnych systemach. Okazało się, że 85-latek jest poszukiwany, gdyż zaniepokojona jego nieobecnością rodzina na Śląsku zgłosiła zaginięcie. Policjanci skontaktowali się z nimi i powiadomili, że mężczyzna się odnalazł i nic mu nie jest. 85-latek został też przebadany przez zespół pogotowia ratunkowego, po czym policjanci zabrali go do miejscowego posterunku oferując poczęstunek i kubek ciepłej herbaty w oczekiwaniu na przyjazd rodziny.
Bliscy, którzy w godzinach wieczornych przyjechali po mężczyznę, wyrazili wdzięczność i podziękowali za odnalezienie oraz opiekę nad nim. Słowa wdzięczności i uznania należą się jednak przede wszystkim nastolatce, która nie pozostała obojętna i zainteresowała się losem seniora. Przy tak niskich temperaturach, z dala od domu, życie schorowanego 85-latka było zagrożone. Na szczęście dzięki właściwej reakcji 19-latki mężczyzna cały i zdrowy powrócił do domu.
___
KPP