Jak podał portal rdn.pl o mały włos podróż kierowcy samochodu dostawczego z Słupska w Brzesku nie zakończyła się tragicznie. Mężczyzna zbytnio zaufał nawigacji GPS. Ta poprowadziła go na małą, wąską uliczkę w centrum miasta. Samochód był tak duży, że zerwał linie telekomunikacyjne. Słup na którym wisiały, spadł na kabinę kierowcy.
Kierowca z Słupska miał dowieźć ładunek do jednego z dużych zakładów na terenie miasta. Dojazd do przedsiębiorstwa jest dobry. Nawigacja jednak kierowcę poprowadziła ulicą Słowackiego.
Duży samochód zerwał linie energetyczne, a słup przewrócił się. Kierowca może mówić o wielkim szczęściu, że nic mu się nie stało. Ewelina Buda z brzeskiej policji mówi, aby kierowcy nigdy bezgranicznie nie ufali nawigacji, choć ta jak przyznaje ułatwia życie. – Poruszając się po drogach, trzeba zwracać uwagę na znaki drogowe. GPS może nas wyprowadzić w pole – dodaje. A dowodem na to jest przykład z Brzeska.
—
rdn