Nieokreślony ból w klatce piersiowej, ból brzucha, skręcenie i naderwanie stawu skokowego, ale też nieokreślona gorączka to najczęstsze przyczyny interwencji w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Bochni.
Coraz więcej pacjentów, którzy trafiają do oddziału ratunkowego to osoby z dużym obciążeniem wielochorobowym.
Jest to nadal jeszcze pokłosie pandemii i pewnych zaniedbań, do których doszło w tym czasie – mówi Bartłomiej Czyż z SOR w Bochni.
Tylko w styczniu i lutym do oddziału ratunkowego zgłosiło się 174 osoby, które skarżyły się na ból w klatce piersiowej, 173 osoby interweniowały w związku z silnymi bólami brzucha. Także sporo to aż 109 pacjentów skarżyło się na skręcenie lub naderwanie stawu skokowego, 104 osoby zgłosiły się do lekarza, bo miały bardzo wysoką gorączkę.
Około stu osób miało problemy z nadciśnieniem, stwierdzonym zapaleniem płuc. Były przypadki omdleń, zapaści i duszności. Przez pierwsze dwa miesiące tego roku sporo było też złamań: kolana, palców czy nadgarstka.
SOR w Bochni liczy siedem stanowisk. Przez większość czasu obłożenie wynosi około 80 procent, bywają dni, że pacjentów jest zdecydowanie więcej i konieczne są dodatkowe działania logistyczne.
__
Szpital Bochnia